Z wielką radością przedstawiam Wam nowość od Garnier skin naturals Hyaluronic Aloe.
W skład mojego zestawu wchodzi krem do skóry suchej i wrażliwej, żel oczyszczający oraz maska nawilżająca w płachcie wzbogacona aloesem i kwasem hialuronowym.
W swojej ofercie Garnier ma do wyboru dwa produkty do nawilżania skóry twarzy jest to lekki krem odżywczy do skóry suchej i wrażliwej ( który jest odpowiedni do mojego typu skóry )
oraz lekki żel nawilżający do skóry normalnej i mieszanej.
Mój jekki krem jest idealny do mojego typu skóry twarzy. Lekka formuła sprawia że krem dobrze się rozprowadza na skórze oraz dobrze sie wchłania. Krem zapewnia mi nawilżenie które trwa i trwa, dzieki czemu skóra nie jest spięta jest intensywnie odżywiona i ma lepszy koloryt. Jeśli chodzi o nowatorskie rozwiązania to podoba mi sie fakt, że krem jest zrobiony z 96% naturalnych składników. Krem ma wegańską formułę, wzbogacony jest organicznym ekstraktem z aloesu oraz kwasem hialuronowym pochodzenia naturalnego. Należy go stosować na oczyszczoną skórę twarzy rano i wieczorem. Opakowanie jest w słoiczku 50ml, należy je zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia.
Aby przygotować skórę twarzy do zaaplikowania kremu polecam dobrze oczyścić skórę twarzy, najlepiej użyć żelu do mycia twarzy z tej samej serii Hyaluronic Aloe. Tak samo jak krem żel do mycia skóry twarzy ma w swoim składzie aż 96% skłądników pochodzenia naturalnego.
Żel oczyszczający i zwężający pory. Nie podrażna idealnie nadaje się do każdego typu skóry nawet do skóry wrażliwej tak jak moja. Dobrze się pieni i radzi sobie świetnie z oczyszczeniem skóry.
Żel jest wydajny opakowanie 200ml, należy zużyć w ciągu 12 miesięcy.
Maska z tej serii to prawdziwe cudeńko, idealny zastrzyk nawilżenia dla skóry twarzy. Wzbogacona aloesem który jak wiemy znany jest ze swoich właściwości leczniczych oraz kwasem hialuronowym który zapewnia skórze młody wygląd.
Maskę nakładamy na oczyszczoną skóre twarzy, niebieska folia (folia nośna) powinna znajdować się na zewnątrz, po dokładnym dopasowaniu maski do owalu twarzy zdejmujemy niebieską folię pozostawiając nawilżoną cennymi składnikami maskę na twarzy. Czekamy 15 minut ( taka przerwa na inną pielęgnację bądź kawę i pogaduchy z koleżanką, miło jest z kimś zrobić sobie takie domowe SPA. Po 15 minutach zdejmujemy maskę delikatnie wplepując nawilżającą esencję lub wycieramy jej nadniar wacikiem.
I gotowe
Twarz jest delikatna w dotyku, nawilżona i wygląda młodziej.
Jedno jedynie nie podoba mi się w tej masce i musze Wam o tym powiedzieć
- MADE IN CHINA :(
Tu troche marka Garnier mnie zawiodła, wiele maseczek na rynku jest robionych w Chinach, ale przecież Garnier to marka która kojarzy sie z luksusem i pięknem Europejskim, powinna stawiać na produkcje kosmetyków w Europie.
Zobaczcie jaka świetną konsystencję ma mój krem, dla tych co lubią żelową konsystencję polecam Żel nawilżający Hyaluronic Aloe Jelly, który ma wszystkie właściwości kremu i dodatkowo ma przyjemną konsystencję żelu.
Testowanie mam dzięki mojej ulubionej kobiecej stronie internetowej
Polecam obserwować stronę, bo to strona dla kobiet, które chcą pięknie wyglądać używając najnowszych kosmetyków, chcą ubierać się modnie oraz chcą wiedzieć co dzieje się w świecie.
Upiekniam się :)
Testowanie kosmetyków to sama przyjemność, codzienny rytuał pielęgnacji nie musi być nudny! Z Garnier pielęgnacja to sama radość :)
Komentarze
Prześlij komentarz